Bardzo dużo osób w Polsce ma problemy z zadłużeniem, którego nie regulują na czas. Z bankami nie ma dzisiaj żartów, bo bardzo szybko trafiamy na ich czarne listy.
Bank, do którego zgłaszamy się po kredyt sprawdza BIK i wie, co mamy na sumieniu. Niestety, ale wiele osób musi się wtedy pożegnać z możliwością otrzymania pieniędzy. To nie chodzi o to, że my chcemy powiedzmy dziesięć tysięcy złotych, a bank widząc nasze problemy da nam połowę tej kwoty. My po prostu nic nie otrzymamy od banku i trzeba będzie sobie radzić samodzielnie w inny sposób.
Często jest tak, że banki zapominają nas wykreślić ze swoich rejestrów i po latach idziemy starać się o kredyt, a tak nadal jesteśmy na liście.
Wtedy trzeba będzie wypełnić sporo dokumentów, żeby nas z tej listy wykreślili. Trzeba mieć świadomość tego, że osoby, które są zadłużone nie ukryją tego, bo każdy może to sobie sprawdzić. W takiej sytuacji oznacza to, że albo będziemy spłacać należności na czas albo żadnych innych pieniędzy nie otrzymamy. Jeśli mamy nie takie dochody jak trzeba i potrzebny nam kredyt to też bank nam go nie udzieli. W banku musi wszystko się zgadzać, bo później osoba, która da nam kredyt, a coś było nie tak będzie też miała nieprzyjemności.
Jest jakieś rozwiązanie dla nas?
Jedynym rozwiązaniem jest staranie się o kredyt nie w banku, a firmie pożyczkowej. Tam też sprawdzają nasze zadłużenia, ale wiedzą, po co się do nich zgłosiliśmy i będą robić wszystko żeby nam pomóc. Sprawdzą wszystko i zdecydują czy kredyt nam dać czy nie. Problem jest tylko taki, że takie osoby jak my to jednak grupa wysokiego ryzyka, dlatego trzeba się liczyć z tym, że koszty kredytu będą bardzo wysokie. Nikt nas do tego nie zmusza, dlatego trzeba sprawdzić dokładnie warunki, wszystko przeliczyć i wyliczyć i będziemy wiedzieli czy to jest oferta dla nas odpowiednie czy jednak nie. Czasami innego wyjścia nie mamy, dlatego trzeba się cieszyć, że w ogóle jakakolwiek firma chce z nami współpracować. Trzeba się cieszyć z tego, co jest i brać.
